Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Informacje zapisane w ciasteczkach są wykorzystywane w celach statystycznych, analizy ruchu i zapisywania ustawień. Dalsze korzystanie z serwisu z włączonym zapisem cookies oznacza zgodę na ich używanie i zapisywanie ich w Twojej przeglądarce. W ustawieniach przeglądarki możesz także zmienić ustawienia dotyczące cookies.

Loretto – Brok

Na ostatnią w tej edycji projektu „Sacrum i profanum II”, współfinansowanego ze środków Samorządu Województwa Mazowieckiego, wybraliśmy się 1 października 2015r.

Tym razem nasza trasa wiodła przez północno – wschodnie Mazowsze. Odwiedziliśmy Sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej i ruiny zamku biskupów płockich w Broku nad Bugiem, a na koniec przejechaliśmy się kuligiem po Puszczy Białej.

Początki Sanktuarium Maryjnego w Loretto sięgają 1928 r. Wówczas to ks. Ignacy Kłopotowski, założyciel Zgromadzenia Sióstr Loretanek, ówczesny proboszcz parafii Matki Bożej Loretańskiej w Warszawie, zakupił od dziedzica Ziątkowskiego duży majątek (o powierzchni około 130 ha) pod nazwą Zenówka, położony nad rzeką Liwiec, w odległości 60 km od stolicy. Na początku w Loretto była skromna kapliczka w lesie, którą następnie przeniesiono do murowanego budynku. Z uwagi na wzrastającą liczbę wiernych przychodzących na nabożeństwa zaczęto myśleć o wybudowaniu dużej kaplicy poświęconej Matce Bożej Loretańskiej. Początkowo kaplica była pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej, a od momentu sprowadzenia z Włoch figury Matki Bożej Loretańskiej – jest pod wezwaniem Matki Bożej Loretańskiej. Sanktuarium w Loretto jest coraz częściej celem pieszych pielgrzymek wiernych z okolicznych dekanatów i parafii. Wierni przybywają tu, by modlić się przed figurą Matki Bożej i przy grobie błogosławionego księdza Ignacego Kłopotowskiego.

Dla naszych członków podróż do Loreto we Włoszech jest marzeniem trudnym do zrealizowania, dlatego też nasze polskie Loretto było dla nich namiastką tego włoskiego.

Po krótkiej zadumie i zwiedzeniu Sanktuarium przejechaliśmy do Broku nad Bugiem, gdzie zwiedziliśmy ruiny zamku biskupów płockich i zaprzęgami konnymi przejechaliśmy fragment Puszczy Białej.

Zamek w Broku był jedną z najciekawszych budowli wczesnobarokowych w Polsce.
W XIII w. istniał tutaj gród, targ i komora celna. Na początku XVII w. prymas Henryk Firlej wzniósł tu murowany, barokowy zamek o charakterze obronnym, który na początku XVIII w. został zniszczony przez Szwedów, a w 1717 r. odbudowany przez biskupa Ludwika.
Zamek spłonął całkowicie w 1831 r. Przebywali tutaj i tworzyli: Maciej Kazimierz Sarbiewski (1596-1640), poeta o europejskiej sławie i Stanisław Łubieński (1573-1640) biskup płocki, pisarz i historyk. Do dnia dzisiejszego zachowała się część czworobocznej wieży. Ruin zamku pozostało niewiele (tak naprawdę jedynie owa wieża widokowa), ale została podjęta inicjatywa, która ma na celu ożywienie tych murów. W ostatnich latach powstał bowiem projekt Centrum Brok autorstwa Jarosława Kozakiewicza. Jego celem jest rewitalizacja zamku. Ze szkła i metalu ma powstać przestrzenna wizualizacja budynku, w którym będzie się znajdowało multimedialne muzeum przyrodnicze i centrum informacyjne o regionie.

Zielony kulig w Puszczy Białej to atrakcja niebywała. Wozy konne powiozły nas przez las, który pokazał nam swoje jesienne, kolorowe oblicze. Godzinna przejażdżka minęła bardzo szybko.

Po obiedzie w DW „Rzemieślnik” i krótkim spacerze nad Bug, wracaliśmy do Warszawy dotlenieni, syci i w znakomitych humorach.


wróć