Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Informacje zapisane w ciasteczkach są wykorzystywane w celach statystycznych, analizy ruchu i zapisywania ustawień. Dalsze korzystanie z serwisu z włączonym zapisem cookies oznacza zgodę na ich używanie i zapisywanie ich w Twojej przeglądarce. W ustawieniach przeglądarki możesz także zmienić ustawienia dotyczące cookies.

Tomaszów Mazowiecki – Konewka – Inowłódz

25 września 2015r. w ramach projektu „Sacrum i profanum II”, współfinansowanego ze środków Samorządu Województwa Mazowieckiego, zwiedzaliśmy Tomaszów Mazowiecki (Niebieskie Źródła), Konewkę (ze schronem kolejowym) i Inowłódz (z romańskim kościołem pod wezwaniem świętego Idziego).

Tomaszów Mazowiecki leży w Dolinie Białobrzeskiej nad Pilicą, Wolburką i Czarną w pobliżu Zalewu Sulejowskiego, na skraju Puszczy Pilickiej. Miasto położone jest w dwóch regionach historyczno-kulturowych – dzielnice po lewej stronie Pilicy to Mazowsze, natomiast po prawej stronie rzeki to Małopolska.

Nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy od rezerwatu Niebieskie Źródła. Niebieskie Źródła to Wyspa Kacząt, Samotnego Modrzewia i Płaczących Wierzb, gejzery z piasku i zaczarowane, raz zielone a innym razem niebiesko-błękitne stawy. Dokoła znajdują się bujne drzewa, mieszka wiele ptaków i ryb, jest cisza i spokój. Od wielu lat uczeni i badacze starali się w sposób naukowy wytłumaczyć, dlaczego stawy zmieniają barwę i skąd to błękitno–zielone zabarwienie. Teorii było wiele, aż w końcu dowiedziono, że za wszystkim kryje się… światło. Czysta, przefiltrowana woda z wapiennych źródeł pochłania promienie czerwone, przepuszcza zaś odbite od dna fale niebieskie i zielone, które możemy obserwować. Odcień wody zależy od pory dnia oraz pogody.

Tradycyjną trasą spacerową, od głównego wejścia do rezerwatu do basenu źródliskowego, prowadzi „Ścieżka przyrodnicza po rezerwacie Niebieskie Źródła”. Ustawiono na niej 5 przystanków z umieszczonymi na nich tablicami informacyjnymi, na których znajdują się rysunki i opisy: ptaków, ryb, płazów i roślin. Z ogromnym zainteresowaniem podziwialiśmy piękno tomaszowskiej przyrody.

Następnie wyruszyliśmy do Konewki aby zobaczyć świetnie zachowany schron kolejowy z okresu II wojny światowej. Schron (bunkier) kolejowy w Konewce niedaleko Spały jest jedną z największych atrakcji turystycznych. Schron miał służyć zabezpieczeniu przed atakiem lotniczym pociągów specjalnych, pełniących funkcje ruchomych ośrodków dowodzenia oraz ich personelu dla sztabu grupy armii Środek (Mitte).Główny obiekt kompleksu w Konewce – żelbetowy bunkier – schron, ma długość 380 m oraz przekrój ostrołuku mającego przy podstawie szerokość 15 m i wysokość 9 m, w którym między betonowymi peronami biegnie tor umożliwiający wjazd całego składu pociągu. Od kilku lat, dzięki funduszom unijnym i samorządowym schron udostępniono zwiedzającym. I jest to niewątpliwie ogromna atrakcja nie tylko dla miłośników militariów.

Ostatnim punktem wycieczki był romański kościół pod wezwaniem świętego Idziego – jeden z najstarszych murowanych kościołów w Polsce. Jego fundatorem był najprawdopodobniej książę Władysław Herman, a okazją do ufundowania kościoła „cudowne” narodziny jego syna, późniejszego króla Polski, Bolesława Krzywoustego. Legenda głosi, że św. Idzi pochodził z bogatego rodu ateńskiego, ale od wczesnej młodości przedmiotem jego troski stała się dola ludzi ubogich. Po śmierci rodziców rozdał majątek biednym i poświęcił się leczeniu i poprawie ich życia. Kiedy popularność stała się ciężarem przeniósł się do Francji, gdzie u ujścia Rodanu osiadł jako pustelnik. Tam, za namową króla Wizygotów Wamba, zorganizował na bazie reguły św. Benedykta wspólnotę zakonną i wybudował kościół. Wraz ze współbraćmi zmienił dziką okolicę w dobrze prosperująca osadę. Służył swoim braciom i niósł pomoc wszystkim potrzebującym. Święty Idzi jest do dziś czczony jako patron pielgrzymów, handlarzy, chorych i orędownik wszystkich tych, którzy mają problemy z posiadaniem potomstwa. Razem ze św. Mikołajem i św. Walentym jest patronem spraw beznadziejnych.

Kościół w Inowłodzu pod wezwaniem św. Idziego jest położony na wzgórzu i zachował swój surowy, gotycki styl. Dzięki uprzejmości proboszcza tamtejszej parafii mogliśmy wejść do środka i podziwiać jego prostotę i piękno.

To był bardzo udany dzień. Piękna pogoda i różnorodność zwiedzanych miejsc sprawiły, że każdy z uczestników znalazł coś ciekawego dla siebie.


wróć