Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Informacje zapisane w ciasteczkach są wykorzystywane w celach statystycznych, analizy ruchu i zapisywania ustawień. Dalsze korzystanie z serwisu z włączonym zapisem cookies oznacza zgodę na ich używanie i zapisywanie ich w Twojej przeglądarce. W ustawieniach przeglądarki możesz także zmienić ustawienia dotyczące cookies.

Wycieczka do Nieborowa

26 września, w ramach projektu „Barwy Mazowsza II”, współfinansowanego ze środków Samorządu Województwa Mazowieckiego, zwiedzaliśmy Nieborów i Arkadię.

Nieborów i Arkadia należą do najcenniejszych zabytków Mazowsza. Nieborów to jedna z najpiękniejszych siedzib magnackich w Polsce. Arkadię, „krainę szczęścia i pokoju” zalicza się do najwspanialszych parków w Polsce. Historia Nieborowa zaczęła się w XVII wieku, kiedy został tam zbudowany pałac dla prymasa Michała Radziejowskiego. W drugiej połowie XVIII wieku stał się on własnością Radziwiłłów, którzy stworzyli rezydencję godną jednego z najpotężniejszych rodów w Polsce. Mieszkali w niej aż do końca II wojny światowej, kiedy posiadłość przejęło państwo. Dziś barokowy pałac w Nieborowie imponuje budynkiem o piaskowej elewacji z mansardowym dachem i rozległym parkiem, ale przede wszystkim cenną kolekcją dzieł sztuki. Szczególne wrażenie robią rokokowe i klasycystyczne wnętrza, a przede wszystkim cenne kolekcje, zgromadzone przez właścicieli – znawców i miłośników sztuki. Zgromadzili oni rzeźby, obrazy, grafikę, meble, brązy, porcelanę, zegary, tkaniny, bogatą bibliotekę.

Arkadia to sielankowy, romantyczny park krajobrazowy (5 km od Nieborowa), został założony przez księżnę Helenę Radziwiłłową  w 1778 roku.  Stworzony według ówczesnej mody na sentymentalizm, powrót do natury i antyku, pełen jest sztucznych ruin i świątyń dumania, nastrojowych kaskad, mostów i stawów. Szczególnie zachwyciły nas  akwedukt nad kaskadą wodną, Świątynia Diany, Domek Gotycki, dom murgrabiego z kwadratową wieżą. Zwiedzając Arkadię, mityczną krainę szczęśliwości, obserwując bujną zieleń, baśniowe ogrody, sztuczne stawy, tajemnicze groty czy dziwne budowle, poczuliśmy się  szczęśliwsi i bardziej zrelaksowani.

Po zwiedzaniu przyszła pora na obiad w Oberży pod Złotym Prosiakiem. Piękne, łowickie wnętrza podkreślały smak serwowanych nam potraw. Wracaliśmy do Warszawy zmęczeni, pełni wrażeń i zachwytu mazowieckimi krajobrazami.


wróć